Zrobić rusztowania jezdne

przez | 19/03/2009

Kiedyś sprzedawałem rusztowania jezdne. Ale najlepsze w tym wszystkim było to, że ja te rusztowania jezdne sam robiłem. Może dla kogoś wydawać się to nieprawdopodobne, ale przecież jeszcze kilka lat temu fabryki i duże działalności nie były takie popularne ani częste, ludzie jednak musieli jakoś sobie radzić. Ja właśnie robiłem rusztowania jezdne. Nie chcę się chwalić, ale w okolicy byłem znany z tego, że w tym fachu jestem świetny. Miałem nawet kilku klientów, którzy po moje rusztowania przejezdne przyjechali z odległej Polski. To było dla mnie wielkie wyróżnienie. Nie mam pojęcia, skąd ci ludzie się dowiedzieli, że ja robię rusztowania przejezdne. A skoro przyjechali z tak daleka, to pewnie też usłyszeli, że muszą to być solidne i bezpieczne rusztowania przejezdne. W innym wypadku po co by się tak bardzo fatygowali? W pewnym momencie postanowiłem rozszerzyć swoją działalność i zacząłem wyrabiać także szalunki. To był bardzo dobry krok, bo skoro ludzie wiedzieli, że mam takie dobre rusztowania przejezdne, to uznali, że szalunki pewnie też. I się nie zawiedli. Ja zawsze starałem się, by moje produkty zadowalały klientów. I miałem ich tak wielu, że nawet nie musiałem sprzedawać tych moich rzeczy po wysokich cenach. A i tak bardzo dobrze powodziło się mojej rodzinie. Szalunki dodatkowo spowodowały, że tych pieniędzy miałem jeszcze więcej. Także żyłem sobie na poziomie. Ale w pewnym momencie okazało się, że zwykli ludzie coraz mniej bawią się w budownictwo, bo na świecie zaczęły się pojawiać wyspecjalizowane ekipy budowlane. A wraz z tym ekipami pojawiły się fabryki produkujące w lepszych warunkach niż moje rusztowania przejezdne. Ale czy lepsze? Tego nie byłbym taki pewien. W końcu wszystko, co robione jest masowo, jest znacznie gorszej jakości. Ale ja zacząłem tracić klientów. Na szczęście miałem odłożone bardzo dużo pieniędzy i teraz mogę z tych oszczędności korzystać. A i teraz zdarza się, że przyjdzie do mnie jakiś zabłąkany klient.