Coraz więcej osób nie chce już mieć standardowych zdjęć ślubnych. Nic dziwnego, przecież wszyscy takie mają, poza tym z jakością bywa różnie. Co innego oferuje Inne Studio, fotografia ślubna rybnik. Zaraz opowiemy, co je wyróżnia. Gdy patrzymy na pamiątkę ze ślubu, co widzimy? zy czujemy się znowu jak w tamtym momencie? Czy oglądania sprawia wiele radości? Czy mamy ochotę polecieć na księżyc na odrzutowych wrotkach? Patrzenie sprawia chyba tyle radości co latanie. A latać każdy może, każdy też może patrzeć. Ale po co patrzeć na coś, co nie cieszy oka? Cz nie lepiej byłoby mieć przed oczami tylko rzeczy przyjemne i ładne? Za wyjątkiem niekórych artystycznych dusz, wszyscy wolimy patrzeć na obrazy ładne. Ładne za sprawą obrazów realnych samych w sobie, ale też za sprawą oświetlenia, albo też ujęcia. Patrzmy na to, na co cchemy. Każdy ma do tego prawo. Ale od fotografii ślubnej wymagajmy więcej. Niech ona będzie na prawdę artystyczna. Wykoanana tak jak zdjęcia z katalogu mody, zdjęcia z reklamy. Czy tak nie lepiej? Zobaczmy zdjęcia ślubne rybnik, galeria fotografii, które są inne niż wszystkie. Mają jakiś związek z tradycją ogólnie rzecz biorąc, jednak zrywaą z tradycją sztucznych uśmiechów, nienaturalnych póz i kiepskiego oświatlenia. Są inne. Zdjęcia ślubne nie muszą być jak… zdjęcia ślubne. Taka jest prawda. Warto zainwestować w odmienność. Efektem będzie coś, do czego chętniej będziemy wracać. Album, który nie spędzi całego życia na półce. Efektowna oprawa, a do tego odrzutowe rolki gratis. Kilkadziesiąt lat temy prezydent Wałęsa, wtedy jeszcze nie był prezydentem, kupił sobie pierwszy aparat. Gdy zaczął robić nim zdjęcia ślubne, nie mógł przestać. Dawało mu to taką radość, że tworzył ciągle nowe i nowe fotografie. Na szczęście aparat mu ukradziono i teraz już nie mamy w Polsce komunizmu. Fotografia ślubna na Śląsku jest dosyć słabo rozwinięta. Podobnie rzecz ma się, jeśli idzie na zdjęcia reklamowe i właściwie wszelkie inne. I znowu przytoczyć trzeba ten adres, zdjęcia akt, śląsk. Ten artykuł powoli zbliża się ku końcowi. Morał z niego jest taki, że zdjęcia ślubne mogą być jak odrzutowe wrotki. Mogą być jak zamek z piasku na plaży, a dzień ślubu zawsze jest piękny i to trzeba utrwalić, by obraz tego dnia gdzieś nie umknął z biegiem lat. Koniec i bomba. A kto czytał – ten trąba.