Sztandary i naszywki

przez | 17/04/2009

Założyłem firmę specjalizującą się w wykonywaniu różnego rodzaju aplikacji na powierzchniach materiałowych. Wykonujemy haft komputerowy na koszulkach, sztandarach, flagach a nawet obrusach. Moja firma dopiero rozpoczyna działalność i nie wiem jak dużo zleceń uda mi się pozyskać. Mój pomysł wziął się z tego, że sam chciałem kiedyś by sztandary szkoły w której się uczyłem został odnowiony i zorientowałem się że na lokalnym rynku nie ma firmy oferującej haft komputerowy. Zrobiłem biznesplan i pozyskałem niskooprocentowany kredyt na rozpoczęcie działalności. Pierwsze zlecenie to właśnie sztandary mojej byłej szkoły. Myślę również o tym, by uruchomić w przyszłości produkcję naszywek. Wtedy do ich ozdoby mógłbym również wykorzystać haft komputerowy. Nie wiem jednak dokładnie jaki jest popyt na naszywki i co miałoby być na nich haftowane. Dlatego traktuje to raczej jako plan na przyszłość i jeśli będę miał dość zamówień na sztandary to zorientuję się szczegółowo czy naszywki to dobry pomysł. W moim regionie jest wiele szkół i innych instytucji z którymi pozostaję w kontakcie i wiem, że zlecą mi wykonanie nadruków na sztandarach i flagach. Nie mogę raczej liczyć na indywidualnych odbiorców. Byćmoże nawiąże współpracę z firmą, która produkuje sztandary. Złożyłem już jedną ofertę lokalnej fabryce, gdzie szyje się obrusy i pościel. Produkcja sztandarów jest dla nich działalnością dodatkową i nie mają u siebie sprzętu do wykonywania haftu komputerowego. Dekoracje na sztandarach wykonuje się u nich ręcznie. W przyszłym tygodniu spotykam się z szefem tej firmy. Postaram się przedstawić mu korzyści jakie da mu zlecenie mojej firmie wykonywanie haftów na sztandarach i mam nadzieję, że uda nam się podjąć współpracę. Jeśli w ciągu najbliższych miesięcy moje przedsięwzięcie będzie się rozwijało, zrobię rozpoznanie rynku i zainwestuję w naszywki. Najpierw jednak postaram się zarobić na sztandarach i to jest na dzień dzisiejszy mój priorytet. Jeśli moja firma nie przyniesie zysku będę zawiedziony, ale uważam że zawsze warto podejmować ryzyko jeśli ma się dobry plan.