Nagrobki i podłogi drewniane

przez | 20/04/2009

Tomasz uchylił potężne drzwi, które otworzyły się z piskiem nieoliwionych zawiasów. W środku panował półmrok. Po chwili oczy Tomasza przyzwyczaiły się do słabego światła i zaczęły rozpoznawać kształty wokół. Ściany były okopcone i pokryte pleśnią setek lat, podłogi drewniane przykrywał dywan kurzu. Po prawej stronie stały marmurowe nagrobki. Tomasz był w grobowcu swojej rodziny. Kilka tygodni temu odtworzył drzewo genealogiczne swego rodu i okazało się, że tu w tej małej miejscowości, w miejskim parku niszczeje zbiorowa mogiła jego przodków. Jak się okazało jego pradziadek sprzedawał podłogi egzotyczne. Kupował drzewo z dalekich krajów, produkował podłogi egzotyczne i je sprzedawał. Zrobił na tym ogromny majątek. Arystokracja usuwała tradycyjne podłogi drewniane i wymieniała je na podłogi pradziadka Tomasza. Podłogowy biznes przejął dziadek Tomasza, ale po wojnie firmę przejęło państwo. Niestety zupełnie ją zrujnowało. Najprawdopodobniej celowo gdyż w poprzednim reżimie nawet podłogi drewniane chodziły za burżujstwo, a co dopiero podłogi egzotyczne. Były one symbolem rozpusty zgniłej klasy społecznej, po której ślad powinien zaginać. Na szczęście nie zaginął ostatecznie. Tomasz odnalazł stare nagrobki. Był tam jego pradziadek i jego żona oraz ich rodzice i jeden z dwóch synów. Tomasz wszedł ostrożnie do środka. Zamknął za sobą wrota kaplicy. Starł mankietem kurz z marmurów i czytał napisy upamiętniające jego krewnych. Przez całe dzieciństwo nie miał pojęcia o losach pradziadka. Najpierw go to w ogóle nie interesowało a kiedy już zapytał to nikt nie chciał mu nic na ten temat powiedzieć. Dla dziadka było to zbyt bolesne, poza tym nie wolno było o tym mówić. Ojciec Tomasza pracował jako robotnik na kolei i oficjalnie Tomasz pochodził z rodziny robotniczej, a przynajmniej z rodziny która się nawróciła. Dzięki temu mógł w ogóle studiować. Teraz kiedy już świat wyglądał trochę inaczej Tomasz mógł odnaleźć swoje korzenie, spytać o swoją tożsamość. Jeszcze raz spojrzał na nagrobki, odwrócił się i wyszedł, a na drewnianej podłodze pozostały ślady jego stóp.