Doskonałe meble laboratoryjne

przez | 08/04/2009

Ostatnio przytrafiła nam się mała przygoda. Kilka tygodni temu tata i mama wybrali do naszego domu nowe meble. Byli bardzo zadowoleni, że udało im się znaleźć w salonie meblowym meble, na których im zależało. Sprzedawca powiedział im, że meble dowiezie do naszego domu dostawca w ciągu dwóch dni,jak tylko odbierze nowe meble z fabryki. Na wyposażeniu sklepu był tylko jeden komplet mebli, a ponieważ salon meblowy za dwa dni miał dostać tego rodzaju meble, to zaproponowali rodzicom dowiezienie jednego kompletu do naszego domu. Tak jak obiecali, tak też zrobili. Za dwa kolejne dni pod nasz dom podjechał całkiem pokaźny bus. Wysiadł z niego pan kierowca i otworzył tył samochodu. Widziałam tylko jak moi rodzice zbledli. Meble znajdujące się w środku nie miały nic wspólnego z tymi, na których zależało moim rodzicom. Kierowca zauważył, że coś jest nie tak i zapytał: „To Pan nie jest lekarzem? Przywiozłem Panu meble laboratoryjne, meble medyczne i sprzęt medyczny.” Tata z kolei odpowiedział, że całe życie był mechanikiem samochodowym i nic mu nie wiadomo na ten temat, żeby był lekarzem. Kierowca opuścił ręce i chyba nawet użył niecenzurowanego słownictwa. Znowu podali mu zły adres. Meble laboratoryjne, meble medyczne i sprzęt medyczny miały trafić do lekarza, który otwiera swój gabinet lekarski, a trafiły do nas. Wszystko wskazywało na to, że on dostał nasze meble. Cała akcja trwała około półtorej godziny. Dostawca wydzwaniał w różne miejsca i próbował dowiedzieć się co dzieje się z naszym transportem. W końcu go znalazł i rzeczywiście był u lekarza. Na szczęście owy lekarz był z naszego miasta i w krótkim czasie można było rozwiązać ten problem. Meble laboratoryjne, meble medyczne i sprzęt medyczny pojechały do lekarza, a w ciągu pół godziny dojechały do nas właściwe meble. Wszystko dobrze się skończyło. Rodzice bali się, że w salonie zamiast pięknych mebli będą stały meble medyczne. Na szczęście dotarła do nas właściwa przesyłka.